Dostałem kiedyś propozycję poprowadzenia punktów sprzedaży pewnej dużej firmy w miejscowościach oddalonych 40 kilometrów od miejsca, gdzie mieszkam. Akurat poszukiwałem nowego pomysłu na biznes. Przedsięwzięcie było bardzo obiecujące. Wolałem oczywiście prowadzić sprzedaż w Poznaniu, tam gdzie mieszkam. Firma ta nie była już jednak zainteresowana nowym punktem tutaj.

Podjąłem więc wyzwanie zorganizowania punktu sprzedaży we Wrześni. Dodatkowym utrudnieniem był jeszcze fakt, że przez jakiś czas byłem pozbawiony samochodu. Na początku dojeżdżałem więc z Poznania do Wrześni pociągiem i czasami pożyczanym od rodziny samochodem.

Jedyną rzeczą jaką wiedziałem o Wrześni, to tylko to, jak tam można dojechać. Pierwszą czynnością była więc wizja lokalna. Pojechałem i rozejrzałem się po centrum miasta za jakimś lokalem.

Od samego początku zdawałem sobie sprawę, że muszę zatrudnić pracownika. Nie byłem bowiem w stanie codziennie tam dojeżdżać. Tym bardziej, że punkt miał być otwarty również w soboty i niedziele.

Sytuacja, w której się znalazłem, zmusiła mnie do innego myślenia, niż gdybym miał możliwość prowadzenia sprzedaży w miejscu, gdzie mieszkam. Tutaj prawdopodobnie nie spieszyłbym się tak szybko z zatrudnianiem kogokolwiek i oddelegowania obsługi sprzedaży.

Na początku przyjeżdżałem niemal codziennie. Mając jednak pracownika mogłem zając się pracą nad firmą. Mogłem skupić się przede wszystkim na wypromowaniu punktu sprzedaży. Pamiętam, jak jadąc pociągiem planowałem to, co warto zrobić w najbliższym czasie. Na miejscu przyglądałem się, jak działa moja firma. Załatwiałem ogłoszenia w lokalnej gazecie, wieszałem plakaty. Wracając do domu podsumowywałem dzień i notowałem wnioski na przyszłość.

Fakt, że nie mogłem codziennie być we Wrześni spowodował, że pracownik musiał być samodzielny. Nie mogłem go kontrolować na każdym kroku. Musiałem stworzyć SYSTEM, który to realizował.

Ten punkt przez kilka lat przynosił mi coraz większe dochody, coraz mniej mnie angażując. To doświadczenie bardzo wiele nauczyło mnie o korzyściach ze zlecania pracy innym ludziom. Dzięki temu, że nie miałem punktu sprzedaży w miejscu gdzie mieszkam, z czasem mogłem jednocześnie zajmować się również innymi przedsięwzięciami.