Z okazji Dnia Dziecka zapraszam dziś do obejrzenia słynnego już teledysku z Żelkowym Misiem.
[yt1]rNVcBZZ9IZY[/yt1]
Jest to fantastyczny przyklad marketingu opartego na YouTube i stronie internetowej stworzonej w WordPressie. Jedno i drugie nic nie kosztuje (tzn. publikowanie na YouTube i oprogramowanie WordPress). W przeciągu 2 lat twórcy strony Gummibar.net (opartej właśnie na oprogramowaniu WordPress) stworzyli międzynarodowy biznes rozrywkowy oparty na prostym pomyśle nagrania teledysku z popularnym cukierkiem.
Zaczęło się od płyty CD z piosenkami. Dziś Gummibear to płyty DVD, gru komputerowe,dzwonki do telefonów i cała masa gadżetów. Dzisiejszy ich biznes polega na udzielaniu licencji na produkcję produktów oznaczonych ich marką.
Bardzo ważną rzeczą było to, że od razu postawili na międzynarodowy biznes, wprowadzając sukcesywnie różne wersje językowe piosenek. Dziś na stronie http://www.gummibar.net/videos/ możesz znaleźć 31 teledysków w kilkunastu wersjach językowych. Wszystko umieszczone najpierw na YouTube, a później na stronie internetowej stworzonej na oprogramowaniu WordPress.
Mirku,
wybacz, ale opowiadanie, że to nic nie kosztuje, jest najzwyklejszą szarlatanerią. To dokładnie to samo, jak bardzo popularne w obecnych czasach mówienie, że marketing w social media jest za darmo (oczywiście nie jest – tak samo trzeba opracować strategię i poświęcić mnóstwo czasu – a czas nie jest za darmo).
Tak samo w przypadku opisanym przez Ciebie. Zaczynając od kosztów najbardziej oczywistych: domena i serwer, doliczając grafikę, na czasie autorów kończąc.
Z czystej ciekawości zapytam także, czy jesteś w stanie nakierować swoich czytelników na to, jak zrobić tego typu filmik/animację? A może wiesz, gdzie można by ją tanio zamówić? Skoro pokazujesz tę stronę z tymi filmikami jako „darmowy” sposób, to rozumiem, że wiesz, jak tanio (lub za darmo) zrobić takie filmiki?
PS. Jeśli Twoim zdaniem czas jest za darmo, to chętnie poznam Twój sekret (lub namiary na miejsce, z którego bierzesz niewolników ;-) ).
Oczywiście, że nie jest to darmowy sposób na biznes. Dla ścisłości sprostowałem to we wpisie, że chodzi mi tylko o YouTube i oprogramowanie do tworzenia stron internetowych.
Zwracam w ten sposób uwagę, że za pewne rzeczy wcale nie trzeba płacić. Jest cała masa twórców stron, którzy nie mówią swoim klientom, że to co tworzą jest oparte na gotowcach, takich jak Joomla czy WordPress. Oczywiście, żeby stworzyć gotową, funkcjonalną i estetyczną stronę trzeba sporo pracy. Dziś jednak coraz łatwiej można to zrobić samemu, szczególnie na WordPressie. Oczywiście jeżeli ktoś ma czas i chęci do tego.
Jeżeli ktoś woli zaoszczędzić czas i zrobić pewne rzeczy szybciej, to warto zlecać to innym. Jednak trzeba bardzo umiejętnie dobierać wykonawców. Mnóstwo osób uskarża się na informatyków z którymi nie mogą się dogadać, od których trudno wiele rzeczy wyegzekwować i którzy „wciskają” im inne rozwiązania niż oni oczekują.
Jestem przekonany, że internet będzie coraz prostszy. Jeszcze nie tak dawno trudno było sobie wyobrazić tak łatwe udostępnianie filmów jak dziś. Gdyby twórcy wspomnianej strony musieli zapłacić za miliony ściągnięć ich teledysków ze swojej strony, to była by to niebagatelna kwota. A tak, dzięki YouTube nic ich to nie kosztowało.
Kosztów w internecie absolutnie nie uniknie się. Jeśli chcesz mieć coś szybko, to musisz zainwestować. I jeśli cię stać, to warto tak zrobić. Ale rób to ostrożnie.
Na szczęście dziś jest też druga droga – zająć się tym we własnym zakresie (samemu lub szkoląc pracownika). Często jest to dłuższa droga, ale też prowadząca do celu – z czym od razu wiem, że nie wszyscy się zgodzą. Ma ona jednak swoje zalety. Jest się bardziej niezależnym. Wiele zmian można wprowadzać dużo szybciej niż czekając na swoją kolejkę u podwykonawcy.
PS. Co do samego teledysku to nie będę się wypowiadać. To już jest kwestia wytworzenia produktu rozrywkowego. O to proszę pytać innych ekspertów.
Mirku,
dzięki za to sprostowanie. Bardzo popularne w dzisiejszych czasach jest wygadywanie, jak to coś jest za darmo, w chwili, gdy oczywiście tak nie jest. Większość tych wypowiedzi zapewne bierze się ze skrótów myślowych, jednak sporo czytelników tych skrótów nie wyłapuje i rozumie te słowa dosłownie.
Ten przykład pokazuje ze najpierw trzeba myśleć o produkcie- WordPress i YouTube to tylko kanały rozpowszechniania.
Sama animacja nie należy do zaawansowanych technicznie, ale w jakiś sposób udało im się stworzyć rezonans z dzieciakami, mój synek od razu zaczyna tańczyć, kiedy tylko padnie kilka pierwszych dźwięków gummy beara, a ja nie mogę tej animacji strawić, tym bardziej że zajmuję się podobnymi rzeczami zawodowo.
Podsumowując, sam WordPress i YouTube nie wystarcza do rozkręcenia biznesu, liczy się pomysł i wyczucie klienta.
Pozdrawiam