Typowe podejście do sprzedaży polega na tym, ze po prostu kupujesz coś taniej i sprzedajesz drożej.
Dlaczego ludzie są gotowi zapłacić Ci więcej niż ty płacisz? Bo sprawiasz, że ten produkt oni mogą otrzymać.
Poza internetem wiązało to się z tym, ze zorganizowałeś dostawę od wytwórcy do odbiorcy. W Internecie też tak się dzieje, tyle że…
…to dostarczanie zaczyna coraz bardziej tracić na znaczeniu.
Mały sklep osiedlowy ma racje bytu, bo jest pod nosem. Mimo, ze większość zakupów mieszkańcy robią w markecie, to i tak od czasu do czasu będą do tego małego sklepu zaglądać bo jest najbliżej.
W Internecie odległość do sklepu jest nieistotna. Każdy sklep internetowy jest tak samo dostępny. Niezależnie gdzie na świecie jest prowadzony.
Choć w sumie niezupełnie. Dochodzi bowiem jeszcze kwestia dostawy. W końcu wysyłka do Wrocławia z USA będzie znacznie dłużej szła niż z Warszawy. Ale już wysyłka z Warszawy będzie tak samo długo szła jak wysyłka z Koziej Wólki, czy innej dowolnej miejscowości w Polsce.
Jeżeli odległość zaczyna tracić na znaczeniu, to co ci jeszcze pozostaje?
Dlaczego jeszcze te małe sklepy osiedlowe mają racje bytu? Dlaczego lubimy tam kupować?
Bo mamy z kim porozmawiać i dobrze znamy te osobę, która nam sprzedaje.
Tak samo zorganizuj swój sklep internetowy. Zacznij od tego, że stań się przyjazny dla swojego klienta już od jego pierwszego kontaktu z Twoją internetową stroną.
Nawet najbardziej bajerancki sklep internetowy, z „koszykiem”, który tak naprawdę nie jest koszykiem, z tysiącami produktów, które widać tylko w dwóch wymiarach, z opisem, który jest tylko notatką z pudełka, nie zastąpi relacji człowieka z człowiekiem.
To nie znaczy jednak, ze musisz w takim sklepie dyżurować i być dostępnym na jakimś komunikatorze. Wystarczy, ze się pokażesz na… wideo.
Stwórz w swoim sklepie stronę o sobie, gdzie przedstawiasz swoją firmę swoim głosem. Nie na głównej stronie, tylko w osobnej zakładce. Nigdzie tak łatwo nie jest, jak właśnie w Internecie, jeśli chodzi o osobiste witanie się z każdym klientem. Właśnie to Ty powinieneś to zrobić – jako szef firmy, czy dyrektor sprzedaży.
Nie deleguj do tego jakiegoś aktora, modelkę, czy nawet pracownika. To Ty musisz tam się znaleźć – jako gospodarz.
Jak to zrobić, dowiesz się na warsztatach MultimediaNaBlog.pl.
Oczywiście jeżeli prowadzisz większą firmę, to warto przedstawić również innych pracowników, tych z którymi klient będzie miał później bezpośredni kontakt emailowy. Czas się zmienić i wyjść zza biurka. Daj się poznać. Pokaż, kto jest gospodarzem tego internetowego sklepu.
Z doświadczenia wiem, że to jest bardzo ważna kwestia o której wspomniałeś.
Większość właścicieli sklepów boi się nawet podać swoje dane firmy (choć mają obowiązek), nie wspominając już o zdjęciu.
Gdy klienci widzą w sklepie człowieka, kogoś kto im doradzi a nie tylko sam sklep internetowy to sprzedawca ma dużo lepsze relacje i dużo łatwiej się sprzedaje.
Jeżeli jeszcze do tego dołączy się bloga, biuletyn i jakies porady które interesują czytelników to powstaje mieszanka wybuchowa która niesamowicie zwiększa sprzedaż :)
Witam,
W moim przypadku sprawa jest dosyć utrudniona ponieważ przedmiotem sprzedaży jest usługa.Może być ulokowana jedynie na moim terenie w mieście zamieszkania w Białymstoku.Np. Swiecowanie uszu. W przypdkach schorzenia uszu,gardła,nosa,przewlekłe stany zapalne nosa,gardła, i migdałków, Stany zapalne zatok przynosowych i inne.przeziębienia,szumy w uszach,niedosłuch,nadpobudliwość, zaburzenia snu,bóle i zawroty głowy.migreny.i nne.
Czy mozesz podac jakies przykladowe strony, ktore maja wdrozone video wlasciciela sklepu w zakladce kontakt? nie znam zadnej
Jerzy, właśnie dlatego, że trudno podać w Polsce takie sklepy możesz mieć ogromną przewagę konkurencyjną. To co opisałem jest pomysł. Oryginalny pomysł, jak na warunki w Polsce. Jednak już nie tak oryginalny jeśli chodzi o sklepy w USA, gdzie konkurencja jest ogromna i trzeba co chwilę wymyślać coś innego.
Na moich stronach znajdziesz wiele takich nowinek, których jeszcze nie widziałeś. Nie twierdzę, że u wszystkich wszystko zadziała. Zawsze trzeba sprawdzać. Jednak jestem pewien, że właśnie wideo jest tym co w najbliższym czasie najwięcej zmieni w handlu internetowym.
Będę czekał na więcej informacji w dziale reklama wideo. To interesujący mnie temat.
Jerzy, wspomniałeś o bardzo ważnej kwestii.
Ja też spotykam się u wielu ludzi z takim przeświadczeniem, że jak jakiejś metody marketingowej nie ma to znaczy, że tak się nie robi.
Jeżeli ktoś zakłada sklep internetowy i robi wszystko to co konkurencja to pakuje się w najgorsze co może być. A do tego konkurencja działa dużo dłużej, ma już swoją pozycję na rynku i dlatego nie można się przebić.
Właśnie trzeba robić coś zupełnie innego. Trzeba docierać do grupy docelowej do której konkurencja nie dociera. Musisz robić coś co twoja konkurencja nie robi, a nie to co robią wszyscy.
hej,
A co robicie, aby sie wyroznic?
Mirku, takie trochę bzdury wciskasz ludziom. Poczynając od tych małych sklepów, do których jest po prostu blisko i jest to wygodne dla ludzi (zamiast jechać do supermarketu i jeszcze się cisnąć pomiędzy regałami).
Być może ludzie chcą sobie z kimś pogadać, gdy kupują chleb, mleko, masło, ale tego nie sprzedajesz w Internecie (bynajmniej nie w detalu).
Poza tym, to zazwyczaj jest jeden, podstawowy powód tego, że sklep nie sprzedaje – brak ruchu na stronie!
Gdy na jednej z ostatnich audycji, ktoś zadał Ci pytanie, jak ściągasz ruch na swojego bloga, Ty się zaśmiałeś, powiedziałeś, że to zbyt obszerny temat i przeszedłeś to odpowiadania na kolejne pytania.
Czy mógłbyś powiedzieć, jak ściągasz ruch na swoje strony, ile przeznaczasz na to czasu/pieniędzy i ile tego ruchu ściągasz?
Ja robię wszystko, co zwraca uwagę na mnie lub na mój biznes. Joe Vitale określił to terminem „praktycznie skandalizującym wydarzeniem” Hipnotyczny Marketing. Naprawdę polecam :)
Mateuszu masz prawo nie zgadzać się ze mną. I jeszcze taki się nie znalazł, co by wszystkim dogodził.
I taka samo jest z marketingiem. Wszystko zależy jakich masz klientów teraz. Jeżeli na przykład dotąd kierowałeś się w swojej strategii głównie ceną, to na początku zmiana strategii na ekspercką i podniesienie cen może spowodować spadek sprzedaży. Na pewno w ilościowo, choć wartościowo niekoniecznie.
Zgadzam się z tym, że podstawowym powodem braku sprzedaży jest ruch na stronie. Jednak sam ruch nie wystarczy. Ważny jest wartościowy ruch. A on wcale nie musi być taki duży jak to sie często wydaje.
To co piszę w tym jednym wpisie na moim blogu, to tylko część strategii, której uczę. Zastosowanie tyle tej jednej porady nie sprawi od razu, że twoje zyski błyskawicznie skoczą do góry. Jednak krok po kroku wdrażanie sprawią, że będziesz się rozwijać i wyróżniać na tle konkurencji.
Co do ściągania ruchu, to moim głównym sposobem jest własnie ten blog. Wiem, że dla większości osób, które stosują tradycyjną reklamę i tradycyjne pozycjonowanie jest to trudne do wyobrażenia. W tym miejscu napiszę tylko, że samo posiadanie bloga nie wystarczy. Trzeba wiedzieć jak go prowadzić i czym się jeszcze wspomagać, aby był on zauważany przez wyszukiwarki. Tego m.in. uczę na warsztacie Blog Dla Eksperta. Darmowe audycje jakie prowadzę nie mogą zastąpić takiego warsztatu.
Są różne sposoby prowadzenia biznesu w Internecie i różne sposoby ściagania ruchu na strony. Dla jednym to co robię będą bzdury, a inni to zastosują i będą mieli efekty. Takie jakie ja mam i jakie moi klienci mają.