Przedwczoraj spędziłem wspaniały dzień w Warszawie uczestnicząc w seminarium prowadzonym przez Briana Tracy, jednego z moich największych mentorów. Dotąd znałem go z książek. Teraz nareszcie miałem okazję spotkać go osobiście.
Tematami seminarium było wyznaczanie i realizowanie celów oraz psychologia osiągnięć. Jak zwykle, jak po każdym szkoleniu, od razu zabrałem się za wdrażanie w życie tego co usłyszałem. Brian też o tym mówił, że jednym z czynników sukcesu jest natychmiastowe działanie.
Wiem, że to co już zacząłem robić po tym seminarium w niedługim czasie przyniesie mi ogromne korzyści. Będę wielokrotnie powracał tutaj na blogu do tego seminarium i dzielił się z tobą efektami tego co się dowiedziałem i co wdrażam sukcesywnie w życie.
Na początek chcę podzielić się spostrzeżeniem Briana, że dziś aby odnieść sukces musisz być w 10% najlepszych ekspertów w swojej dziedzinie. Ale jak to zrobić, kiedy tyle trzeba się nauczyć? A w dodatku sprzedając w internecie dochodzi jeszcze cała ta wiedza o technologii!
Moją rekomendacją na to, aby być najwyższej klasy specjalistą jest koncentrowanie się na wąskiej niszy. Nie chodzi o to, aby znać się na wszystkim. Chodzi o to, aby móc jak najlepiej pomagać wybranej przez siebie grupie docelowej. Masz lepiej niż inni rozumieć tę grupę, masz mieć lepsze z nią relacje niż ktokolwiek inny i skupiać się przede wszystkim na problemach tej jednej grupy.
Dziś przesłuchiwałem nagrania z konsultacji na warsztatach jakie prowadzę przez internet (było to akurat nagranie z „Zarabianie Na Wiedzy”). Barbara Szumocka opowiada w nim o tym w jaki sposób ona korzysta z warsztatów.
Basia jest jedną z tych osób, która zapisuje się chyba na wszystkie moje warsztaty i zawsze bardzo skrupulatnie przerabia każdą instrukcję po instrukcji. Uczestniczy też w większości konsultacji na żywo przez internet.
Mimo, że Basia wdrożyła w życie bardzo dużo z tego czego uczę, to ciekawe jest to, że wcale nie uważa się za eksperta od spraw technologicznych. Jeszcze ciekawsze jest to, że wcale nim nie zamierza zostać.
Basia ma swoją dziedzinę na której się koncentruje. Ma swoją jasno określoną grupę docelową. Stara się być przede wszystkim ekspertem dla swojej niszy. I wcale nie chodzi o to, że zapisując się do mnie na warsztaty, chce być dla nich ekspertem od sprzedaży internetowej, blogów czy multimediów. Jej grupa docelowa oczekuje zupełnie czegoś innego.
Dla Basi blog i multimedia to przede wszystkim narzędzia do internetowego marketingu i kontaktu z klientem. W podobny sposób traktuje właśnie internetowe warsztaty.
Posłuchaj fragmentu nagrania, w którym o tym właśnie mówi Basia Szumocka:
Warszaty Jako Narzedzie – Barbara Szumocka
Całe nagranie przedstawię w jednym z najbliższych programów Radia i Telewizji Internetowych Sprzedawców.
Ciekaw jestem jak ty postępujesz.
Czy traktujesz uczestnictwo w internetowych szkoleniach, gdzie masz stały dostęp do instrukcji, jako dążenie do doskonałości, czy też tylko jako narzędzie, do którego w każdej chwili możesz wygodnie wrócić, kiedy tylko tego potrzebujesz?
Czy starasz się być doskonały w tym co pokazuję na instrukcjach, czy po prostu wystarczy, że je raz przerobisz i już wiesz, że możesz w każdej chwili do nich wracać? Czy starasz się wykuć wszystko na pamięć, czy wystarczy, że je wykonasz?
Tak myślę jak mówisz. Nie chcę być ekspertem „technicznym”, ale wiedza ta jest mi niezbędna do bycia znawcą swojej niszy. Próbowałem się wyręczyć w niektórych sprawach technicznych innymi, których uważam za dużo lepszych ode mnie, ale naświetlenie im tematu o który mi chodzi wymaga na razie więcej czasu,niż sam umiejąc to zrobić, bym zrobił.
Witam Mirku!
Dobrze, że wstawiasz takie krótkie instrukcje uczestników
Twoich warsztatów.W związku z tym,że jestem początkującą
osobą w całej tej internetowej technologii mam wrażenie,
że pogubiłam się w natłoku nowych zagadnień dla mnie.
Wracam kilkakrotnie do Twoich video nagrań i robię notatki
sama nie wiem po co? Przecież mogę tak jak mówi Basia (przed chwilą dotarło to do mnie) korzystać jako „narzędzia-instrukcji”. Wynika to z mojej osobowości bycia
perfekcyjną profesjonalistką :-)…
I jak mówi Wanda „kto pyta nie błądzi” powinnam skorzystać z takiej możliwości kierując je do Ciebie, ale to nie w tym
komentarzu.
Pozdrawiam serdecznie!
Zofia Klepuszewska
Zofio, po to założyłem swoją platformę http://www.spint.pl aby udostępniać instrukcje na zawsze.
Porównanie Basi jest niezwykle trafne. Zapisując się na moje warsztaty traktuj to tak, jakbyś kupiła skrzynkę z narzędziami.
Nie musisz od razu znać wszystkich narzędzi. Zacznij od skorzystania w praktyce jak każde narzędzie działa. Po kolei, w takiej kolejności jak są te narzędzia ułożone.
Każdego narzędzia (czyli instrukcji) użyj tylko raz. Po to abyś wiedziała do czego ono służy i jakie daje efekty.
Kolejność ułożenia instrukcji na warsztatach nie jest przypadkowa. One są tak ustawione, aby wykonując po kolei to, co na nich mówię i pokazuję, uzyskać od razu praktyczny efekt.
W ten sposób w praktyce, na własnym przykładzie, przekonasz się jak te narzędzia działają.
Nie musisz jednak zapamiętywać tego. To nie jest tak jak na zwykłych szkoleniach stacjonarnych, że kiedy je opuścisz, musisz już radzić sobie sama. Tutaj masz dostęp do wszystkiego w każdej chwili.
W dodatku nie tylko masz narzędzia, ale każde z narzędzi samo prowadzi Cię w jaki sposób z niego znowu skorzystać.
Tak więc korzystając z warsztatu TYLKO wykonuj po kolei instrukcję po instrukcji. Nie staraj się wszystkiego zapamiętać. Tylko po prostu małpuj :)
Kiedy w przyszłości będzie znowu potrzebować danej czynności, to wrócisz do potrzebnej instrukcji i znowu będę do Twojej dyspozycji, tak samo jak za pierwszym razem.
Mirku, w tym wpisie poruszasz bardzo ważne zagadnienie, może nawet najważniejsze w strategii bycia ekspertem i łączeniu tego ze zdobywaniem wiedzy ebiznesowej.
Podstawowym błędem wszystkich, no dobra większości internetowych przedsiebiorców, jest chęć zrobienia wszystkiego samodzielnie – postawienia bloga na swoim serwerze i domenie, stworzenia grafiki na stronie skonfigurowania autorespondera, nauczenia sie e-mail marketingu oraz innych zaawansowanych technik promocji i sprzedaży. A gdzie miejsce na tworzenie kursów, ebooków, szkoleń i dokształcanie się w swojej dziedzinie?
Ja po kilkunastu miesiacach wiem już, że wszystkiego nie jestem w stanie zrobić sam, zatem siegnąłem po outsoursing. Po prostu część prac związanych z obsługą techniczną, zlecam na zewnątrz. W tym czasie mogę skoncentrować się np. na tworzeniu nowych produktów, monitorowania konkurencji, pracy „koncepcyjnej” :)
Tu ważna uwaga – uczestnictwo w Twoich kursach, a wziąłem udział w kilku, dało mi wiedzę niezbędną do tego aby teraz nadzorować moich „podwykonawców”.
Dzięki wiedzy, jaką między innymi od Ciebie otrzymałem (moi pozostali nauczyciele to Piotr Majewski, Wanda Loskot i Paweł Krzyworączka) potrafię ocenić osoby, które dla mnie pracują.
Podsumowaując – moja droga do własnego ebiznesu, to na samym początku nieprawdopodobny ogrom samodzielnej pracy i nauki a potem dojrzewanie do zlecania części prac na zewnątrz.
Przyjąłem sobie jednak takie założenie – zacznę zlecanie gdy z mojego ebiznesu pojawią się pierwsze pieniądze. Wszystkie zyski wrzucam na razie w rozwijanie swojej działalności w sieci i naukę. Jestem przekonany, że w perspektywie 2-3 lat przyniesie to mi satysfakcjonujące zyski.
Pozdrawiam i dziękuję za wszystkie Twoje porady bo przydają mi się cały czas!
Robert
Dziękuję Robercie za ten komentarz. To bardzo ważne co napisałeś.
Przede wszystkim powinieneś zajmować się marketingiem. Co tylko możesz oddelegować, to deleguj. Również sprawy techniczne. Aby jednak wiedzieć co i jak delegować, trzeba trochę w tym się rozeznać.
Niektórzy uczestnicy moich warsztatów bardzo szybko zaczynają zatrudniać podwykonawców. Kiedy widzisz, że technologia nie jest Twoją mocną stroną, to tak właśnie rób. Zorientuj się co potrzebujesz w swoim biznesie.
Osobiście naucz się przede wszystkim rzeczy, dla których ważne jest aby szybko stosować. Na przykład wpisy na blogu czy komentarze warto wiedzieć samemu jak wprowadzać.
Rzeczy, które robi się raz albo bardzo rzadko dobrze jest zlecać komuś innemu. Prawdą jest jednak to, co piszesz, że często trudno nadzorować podwykonawców, kiedy nie wiesz czego właściwie powinieneś wymagać. Warto więc poznać z grubsza terminologię oraz wiedzieć jakimi metodami coś można zrobić, aby nikt Cię nie naciągnął i nie naprowadził w złym kierunku.
Czasami też zdarza się tak, że niektórzy uczestnicy warsztatów odkrywają, że technologia zaczyna sprawiać im frajdę. Zaczynają szybko nabierać wprawy i czasem nawet mnie zaczynają przerastać :)
Każdego dnia technologia internetowa jest coraz łatwiejsza. Warto więc ją poznawać, bo dzięki temu czasem możesz szybciej wprowadzać zmiany w swojej działalności, niż kiedy będziesz oglądać się na innych.
Każdy z nas ma jednak jakiś pułap swoich możliwości i opłacalności. Kiedy prowadzisz własny biznes wcześniej czy później będziesz musiał kogoś zatrudnić do spraw technicznych. Nawet ja już wiele spraw technicznych deleguję. W pewnym momencie aby rozwijać się coraz szybciej jest to absolutnie konieczne.
Dla mnie Warsztaty są także czymś w rodzaju narzędzi. Bardzo ważne jest jednak Forum/Pytania i odpowiedzi. Wiadomo, że Internet, różne programy, są w ustawicznym ruchu i niekiedy to, co jest zapisane w warsztacie z 2009 r., jest już któregoś dnia nieco zmienione. Stąd, myślę, bierze się popularność Mirka, ponieważ trzyma rękę na pulsie i daje odpowiedzi na nasze pytania, oszczędzając nasz czas, który musielibyśmy przeznaczyć na „dochodzenia”. Dla takich laików jak ja jest to bezcenna pomoc. Prawdę mówiąc jest to jedyne wsparcie, które mam na co dzień, i dlatego takie bezcenne. I za to Mirku wielkie dzięki!
Witaj Mirku.!
Miło mi Cie poznać, popatrz jaki ten świat jest mały :)
byliśmy razem na tym samym szkoleniu , a nie mieliśmy okazji sie spotkać a przede wszystkim poznać.
Myśle, ba ja to już wiem … ze na kolejnym szkoleniu się spotkamy .
Napisz mi jakie bedzie kolejne:)
Serdecznie pozdrawiam i życze kolejnych sukcesów