Wkrótce na Allegro będzie można sprzedawać nie tylko na aukcjach. Allegro da możliwość prowadzenia sprzedaży w formie podobnej do prowadzenia internetowego sklepu.
Będzie to możliwość wystawienia stałej oferty, bez konieczności odnawiania aukcji. Odnawianie wyświetlania będzie automatyczne. Nie będzie tego problemu, jaki jest przy aukcjach, że one zawsze kiedyś się kończą. Nawet przy sprzedaży w opcji Kup Teraz. W przypadku sklepów Allegro oferta będzie mogła wyświetlać się cały czas.
Sklepy będą najatrakcyjniejsze przede wszystkim dla tych, dla których wystawianie aukcji na Allegro jest za drogie. Dotyczy to szczególnie takich produktów, które rzadziej się sprzedają.
Maksymalny czas trwania aukcji to 2 tygodnie. Za każde wystawienie aukcji płacisz. Nawet jeżeli nic nie sprzedaż. W sklepach też będzie opłata za wystawienie, ale będzie ona dużo niższa. Dodatkowo właściel sklepu będzie obciążany opłatą miesięczną za sam fakt posiadania sklepu.
Z punktu widzenia klienta sklepy Allegro umożliwią szybkie dotarcie do oferty sprzedawcy, do którego klient ma już zaufanie. Klient będzie mógł w wygodny sposób odnaleźć sprzedawcę Allegro i od razu przejść do oferty jego sklepu, bez konieczności przedzierania się przez aukcje innych sprzedawców.
Hmm… Bardzo ciekawy pomysł. Co więcej, chciałoby się od razu powiedzieć „jakie to oczywiste”. A to są zazwyczaj cechy pomysłów genialnych ;-)
to nic nowego nie jest. ebay już dawno wprowadził taka opcję. jednak cieszy mnie to, że i Allegro nie zostaje w tyle, bo jednak sprzedać coś na allegro jest dużo łatwiej niż na ebayu
Oto dodatkowe szczegóły na temat sklepów Allegro:
– Sklepy Allegro będą kolejnym kanałem sprzedaży w ramach serwisu.
– Przedmioty w nich wystawiane nie będą widoczne na listach przedmiotów.
– Najprostsza droga do Sklepu Sprzedającego wieść będzie ze strony sprzedawanego przez niego przedmiotu.
– Transakcjami zawieranymi w Sklepie będzie można zarządzać za pomocą narzędzi Allegro.
– Sprzedający będzie miał możliwość grupowania wystawianych przedmiotów we własne katalogi.
– Do jego dyspozycji będzie także kilka stron na informacje o szczegółowych warunkach dostaw i reklamacji.
– Do Sklepu dodać będzie można graficzne logo oraz zachęcić Kupujących do przeglądania przedmiotów krótkim opisem swojej działalności.
– Na stronie Sklepu Kupujący znajdzie wszystkie wystawiane produkty – także te wystawione przez Sprzedającego na ogólnych listach Allegro, poza Sklepem.
– Abonament za utrzymanie Sklepu wynosić będzie 25 zł miesięcznie.
– Opłaty za wystawienie przedmiotu będą wielokrotnie niższe, prowizje od sprzedaży będą wyższe.
– Maksymalny czas trwania oferty sprzedaży w Sklepie Allegro wyniesie 30 dni. Można będzie ustawić automatyczne odnawianie na kolejne 30 dni.
– Sklepy mają być wprowadzone do końca 2007 roku.
Niestety biorąc pod uwagę wysokość prowizji w sklepach Allegro (8%!) i dosyć skromne korzyści, to wypada to raczej blado.
I dobrze i źle… Polski handel mimo, że funkcjonuje jest dość ciężko chory, a wbrew pozorom szczególnie ten internetowy, lecz to zbyt rozległy temat. Co do Allegro, które poza skromną częścią faktycznych aukcji stało się już faktycznym internetowym domem towarowym, a jeszcze większym słupem ogłoszeniowym dla wszelkiego typu sprzedawców, chce coś na tym zarobić. Czy 8% to dużo, czy mało (PS nie sprawdzałem osobiście czy są to całkowite koszty?) Dla wielu tzw. handlowców (ok. 90% Allegro) to dużo bo prowadzą pseudo-biznesy nie opierające się na jakimkolwiek biznesplanie i tak naprawdę dokładają do interesu, ale dowiedzą się o tym prawdopodobnie za późno.
Zakładając, że Allegro jest dobrym centrum handlowym i zapewnia tzw ruch w interesie to dla towarów (wysyłek) jednostkowo wartościowych ma to sens. Na pewno jest to poza zasięgiem abnegatów handlowych ze sztandarem „ja mam najtaniej”.
Na szczęście polski rynek powoli dojrzewa, i to wbrew pozorom bardziej od strony klienta, niż handlowców co świadczy o znikomym profesionaliźmie tych ostatnich. Jestem przekonany, że sklepy dla biedaków nie dają zbyt wielkich szans na biznes z prostego powodu, nie mają (biedacy) zbyt dużej siły nabywczej (oczywiście jest to spore uproszczenie, ale w założeniu rozmawiamy o handlu internetowym ),
Jako hurtownik często mam do czynienia z osobami, które już podjęły decyzję o rozpoczęciu działalności najczęściej handlowej a ostatnio często jest to oczywiście sklep internetowy – tylko po krótkiej rozmowie okazuje się, że sprowadza się to raczej do sfery dobrych życzeń a nie do realiów.