Przygotowując filmy do publikacji zawsze warto je wcześniej obrobić. Nie wrzucaj nigdy surowego filmu, tak jak go nakręciłeś na kamerze. Nawet jeżeli są to filmy z wakacji, które pokazujesz rodzinie i znajomym. Szczególnie powinieneś tego przestrzegać, kiedy tworzysz wideo na potrzeby sprzedawania w Internecie. Nie tyle nawet chodzi o estetykę (choć to też jest ważne), ale o czas, o czas Twojego klienta. Zadbaj o to, aby Twoi widzowie nie byli narażani na dłużyzny.
Sprzedając za pomocą tekstu, możesz bardziej sobie pozwolić na „lanie wody”. Jeżeli czytelnika coś znudzi albo będzie miał mało czasu, to przeleci wzrokiem dalej i nie będzie wczytywać się we wszystko. Z filmem jest już inaczej. Film ogląda się od początku do końca lub… do znudzenia. Filmy reklamowe muszą więc cały czas przykuwać uwagę.
Teraz jest świetny moment aby poćwiczyć. Właśnie na filmach z wakacji możesz poeksperymentować. Spójrz na przykład jak z godzinnego wideo zrobiłem kilkuminutowy teledysk:
[yt1]ulzGeRUbCaI[/yt1]
Trochę trzeba poswiecić na to czasu. Ale powiem Ci, ze to niesamowita frajda. Dopiero takie wideo oddaje atmosferę miejsca w którym się jest.
Kiedy poćwiczysz na takich filmach, to później to samo musisz robić ze swoimi reklamami. Musisz oddawać atmosferę tego co sprzedajesz. Musisz wzbudzać emocje. Bez jakiejkolwiek nudy.
Mirku,
Doskonale wzbudzasz pragnienia u swoich klientów – pragnienia, które zachęcają do tego, aby kupować np. Twoje szkolenia. Przecież dzięki nim można skutecznie działać (sprzedawać swoje produkty) by spędzać właśnie tak wakacyjny czas (oczywiście tak jak Ty i Twoja małżonka).
Właśnie tak trzeba brać z życia co najlepsze.
Bardzo Cię podziwiam i GRATULUJĘ.
nie znam sie na filmowaniu,tym niemniej na kolana ten film nie powala.Ale,jak wyzej napisalem-nie znam sie na filmowaniu,a moze krytykuje przyszlego Oscara:)
Jurku, tu nie chodzi o Oscara. To o czym piszę na tych stronach i co pokazuję, to sposoby na sprzedaż internetową. Takie filmy nie mają powalać na kolana krytyków filmowych. Ważne abyś był w nich przede wszystkim autentyczny. Wykorzystaj możliwości jakie daje dziś technologia.
Jeszcze nie dawno musiałeś mieć studio telewizyjne aby zrobić nawet taki prosty film, drogi sprzęt montażowy i profesjonalne oprogramowanie. Dziś jest to w zasięgu ręki każdego. Wystarczy to tylko umiejętnie wykorzystać. I wcale nie trzeba robić wideo na miarę Oscara, aby zarabiać dzięki filmom w Internecie.
Myślę, że Jurek o tym doskonale wie tylko chciał być zapewne dowcipny i zabawny. Czy mu się to udało? Hmmmmmm… .
by bylo jasne,ocenilem ten film w taki a nie inny sposob i to jest moja ocena.To jest moje zdanie.Kazdy „prawdziwek”ktory ma zamiar to oceniac,niech ocenia i komentuje temat dyskusji.Natomiast „madrosci”typu,”co Jurek wie,i co chcal” niech sobie pozostawi na fora,gdzie taki typ dyskusji ma racje bytu.Dyskutujac tutaj na takie tematy odchodzimy od meritum sprawy.Mirek,jak zaznaczylem-nie znam sie na tym,ocenialem wg. moich odczuc.Mysle ze to juz koniec komentarzy nie wnoszacych nic procz przyslowiowego”bicia piany”.
Absolutnie nie rozumiem tego oburzenia i nie chciałem swoim komentarzem nikogo prowokować. Chcę dodać, że nie chciałbym się z Tobą Jurek spotkać na jakimkolwiek forum.
Natomiast jeśli chodzi o treść Twojego przekazu Mirku uważam, że film został świetnie zmontowany i oddałeś dokładnie to co zapewne chciałeś.
I także dla jasności – A TO JEST MOJA OCENA I TYLKO MOJA i chyba wystarczy „bicia piany” (wprawdzie nie bardzo rozumiem o co chodzi, ale niech tak będzie).
Fajny filmik, oddaje ciekawe przesłanie jakby krótki album z wycieczki i dokładnie taki efekt miał spełnić.
Witaj Mirku,wszystko co piszesz a przede wszystkim radzisz jest dla mnie tak cenne, że aż nie umiem wyrazic Tobie wdzięcznosci.Film extra, jestescie z Ewą autentyczni i prawdziwi.Zaufam ci z pewnością.Maria Korzeń