Twój marketing w Internecie musi działać na internautów, tak jak działa na mężczyzn naga modelka. Zawsze zwrócą na nią uwagę, choćby chcieli czy nie.
Ale właśnie, to działa szczególnie na facetów. To ich uwagę przykuwa najbardziej. I to do takiego stopnia, że nie mogą się temu oprzeć.
Musisz znaleźć takie cechy w swojej ofercie, które z całą pewnością przykują uwagę Twojej grupy docelowej. Nie zaczynaj od cech produktu. Zacznij od cech typowo ludzkich. Niekoniecznie od razu muszą to być cechy specyficzne dla Twojego klienta. Po prostu mogą to być typowe dla wszystkich ludzi. Dlatego piękne dziewczyny znajdziesz nie tylko na okładkach magazynów dla panów. Również pisma kobiece mają niemal zawsze na okładce piękną kobietę. Po prostu wszystkich nas przyciąga coś co jest piękne.
Wykorzystuj też cechy już typowe dla Twojego klienta. Nadal mam na myśli cechy ludzkie. Jeżeli chcesz przyciągnąć ludzi awangardowych, to pokaż zdjęcie osoby z dużą liczbą kolczyków, bądź zwariowaną fryzurą. Ukaż to co jest wyjątkowe dla tej wybranej grupy, co może być bardzo charakterystyczne, co często może nawet nie znajdują powszechnie. To może być coś co budzi duże kontrowersje. Wszystko zależny od tego kto jest Twoją grupą docelową.
Im większą masz konkurencję, tym większe wrażenie musisz zrobić. Wiem, że czasem potrzeba do tego odwagi.
Aby nie było wątpliwości, nie chodzi tyle o same kontrowersje. Masz być magnesem dla wybranej grupy osób. Ci do których nie kierujesz swojej oferty będą albo przechodzić obok tego obojętnie, albo będą się śmiać, albo będą sie dziwić, albo nawet będą się wkurzać. To wszystko jest nieistotne. Najważniejsze abyś przykuł uwagę tego klienta, którego pożądasz najbardziej. I to w taki sposób, aby ten klient pożądał to, co masz mu do sprzedania. Tak jak samo jak mężczyzna może pożądać nagiej modelki.
Mam wątpliwości jedynie co do etycznych i moralnych aspektów pokazywania nagich modelek.
Wchodzimy tu na sprawy niebiznesowe, ale jednak życie to nie tylko biznes i pieniądze… A jeśli dla kogoś „tylko pieniądze”, to współczuję i życzę powodzenia;-)
Wiem, niby wszędzie teraz mnóstwo nagiego ciała – plakaty, telewizja, bannery, reklamy… Ale to marketerów w żaden sposób nie usprawiedliwia, ponieważ społeczne skutki tego są opłakane!:
– kobiety z kompleksami (za grube, za chude…)
– patologie np. bulimia, anoreksja
– samogwałt jako uzależnienie wśród większości(?) nastolatków …i pewnie nie tylko nastolatków (ciekawe jak to wyglądało 100-200 lat temu, gdy nie było takich środków przekazu, a sam widok odsłoniętej łydki był czymś nieprzyzwoitym)
– rozwody, mężczyźni zdradzający żony lub rozczarowani nimi (wygórowane oczekiwania kreowane przez masowy przekaz)
– nie wspomnę już o kwestiach religijnych obecnych chyba we wszystkich największych religiach świata (w Polsce ponoć grubo ponad 90% to katolicy, ale po komentarzach do mojego zaraz się okaże, że tylko w teorii)
Wiem, że ostro pojechałem:-) Chcę sprowokować i zachęcić do myślenia – oraz dyskusji.
Mam nadzieję Mirku, że pozostawisz ten komentarz jako zalążek takiej żywej debaty. Chcę, aby rozwinęła się w kierunku twórczym, czyli – co zrobić, aby przykuwać uwagę, jednocześnie zachowując najwyższe standardy.
Naga modelka przyciąga uwagę, ale do SIEBIE, a NIE do Produktu. Modelka na okładce gazety przyciągnie uwagę do produktu, bo ona jest częścią produktu – gazety. Jeżeli wrzucisz takie zdjęcie na stronę, albo do reklamy, to przyciągniesz odbiorcę do tego zdjęcia, a ODCIĄGNIESZ od produktu.
Jeżeli będziesz się tak reklamował, albo umieszczał takie zdjęcia na stronie, to tylko strzelisz sobie w stopę, bo będziesz miał większą oglądalność i więcej kliknięć, ale konwersja sprzedaży poleci Ci diametralnie w dół.
Mirku, wg mnie bierzesz kuriozalne kwoty za szkolenia (nawet pomimo, że pokazujesz, jak coś zrobić krok po kroku) i właśnie ze względu na tę cenę, jest nie dopuszczalne, abyś strzelał takie błędy, a tym bardziej, w stosunku do klientów. Już piszę, o co chodzi.
W poprzednim poście napisałeś o Twoim kliencie Jubilerze. Z tego, co widzę, jego video jest długości 31 sekund, a więc zakładam, że używa on darmowej usługi Animoto.com. Płatna kosztuje $100 na 3 miesiące i $250 na rok.
Sprawdźmy regulamin:
„You agree that you will not upload, share, or otherwise distribute any Submissions– including text, graphics, images, sounds, data, music, or other information — that:
(…)
8. are to be used for a commercial purpose of any kind. ”
„You may share your Animoto Videos hosted on the website by using Animoto’s video player code to play your video in your own personal website or web page. The Animoto Videos may only be used for personal, non-commercial, uses.”
„Any Products you Order are for your own personal use and enjoyment, and may not be distributed for commercial purposes or resold.”
Jasno z tego wynika, że reklamówki komercyjne, przy użycie bezpłatnej wersji, są nielegalne. Tym sposobem naraziłeś siebie i swojego klienta na poniesienie dosyć sporych konsekwencji prawnych.
Brak wiedzy? Niestaranność? Nieodpowiedzialność? A może zbyt emocjonalne podejście do sprawy? Nie wiem, co było przyczyną. Pomijam już to, ale chciałem jeszcze coś napisać.
Wg mnie robisz wielką krzywdę swoim klientom, bo nie uczysz ich samodzielności. Cały czas ciągniesz ich za rękę jak dzieci i nawet sam o tym mówisz. Jeżeli dalej będziesz ich tak traktował, to nikt z nich nie rozwinie skrzydeł biznesu i nie zacznie latać…
No chyba, że boisz się, że tej wiedzy masz tak niewiele, że lepiej będzie dla Ciebie sztucznie podwyższyć cenę szkolenia, by jego wartość postrzegana była wyższa.
Pytanie tylko czy Twój klient, nie zamknie po roku biznesu, mówiąc, że to jedna wielka ściema, bo przecież zapłacił, ma bloga za 1000zł i… zarabia? No chyba, że się komuś nudzi na emeryturze i chętnie zapłaci, aby mu ktoś znalazł zajęcie… To wtedy tak. Faktycznie wtedy pomagasz takiej osobie.
Jestem ciekaw, czy masz Mirku na tyle odwagi, aby opublikować ten negatywny komentarz na temat Twoich poczynań…
Panie Piotrze ! Samogwałt ??? Co to za potworek językowy – czyżby to wpływ indokrynacji katolickiej ? Jak można samemu siebie zgwałcić ?
Śliczna ta modelka. I piękny tatuaż. Jeśli chodzi o reklamę to właśnie dla znawstwa fachu artysty, który zrobił „ubranko” na ciele tej pani – bym poszła. Gdybym oczywiście chciała mieć tatuaż :-).
To taki krótki komentarz. Reszta już była.
Mirku, napisz coś więcej. Obroń swój pomysł.
Wtedy dyskusja będzie ciekawsza i – przyniesie jakieś konkretne, jednak budujące (pouczające nawet) efekty.
Pozdrawiam Kolegów i Autora.
Ania
Witam!
Nie zgodzę się z twierdzeniem że złe jest prowadzenie za rękę.Każdy kto się czegoś uczy potrzebuje
takiego co go na początku poprowadzi za rękę,wskaże drogę.Potrzebuje kogoś kogo można zapytać.Nikt nie jest alfą i omegą od początku.To moja uwaga do akapitu że Mirek robi krzywdę.Rozwijanie skrzydeł biznesu jest już indywidualną sprawą.
głupi artykuł, generalnei jest coraz gorzejz poziomem. Rady jak z przedszkola marketingowego, infantylne i wyolbrzymione. Mówiąć wprost- głupie. Niedobrze mi. A jak patrze na zdjęcie co sie pokazuje w okienku zakładki przeglądarki to już w ogóle.
Witam Sz. Mirku i Sz. Państwo
Zdjęcie w moim odbiorze ukazuje piękno kompozycji rysunku, kreski i wprawnej ręki. Subtelność tego dzieła mówi o wprawnym oku twórcy, kompozycja, kolorystyka jest miła dla oka. Na mnie nie działa to jako bodziec pobudzający hormony! Widzę to jako obraz świetnej grafiki bez obrazy uczuć religijnych. Polecam zapoznanie się z twórczością artystów średniowiecza, gotyku, renesansu czy baroku. Jako reklama gabinetu tatuażu jest trafna i przekonująca.
Wracając do meritum sprawy Sz. Mirek zwrócił uwagę że reklama to nie bla bla tylko iskra ! czy błyskawica !
w pigułce. Moim zdanie wydobycie piękna i korzyści z oferty sprzedażowej to szalenie trudna sprawa i wymaga ogromnej wiedzy, doświadczenie, smaku oraz genialnie prostego pomysłu (palec w oko)”nie ważne czy mówią dobrze czy źle. Tragedia to kiedy nie mówią nic !
Dużo by tu można gadać ale symbolika jaką zastosował Sz. Mirek jest tylko zasygnalizowaniem jednej z technik jakie stosują od firmy reklamowe od ponad 100 lat !!!
Pozdrawiam Serdecznie Mirka i Sz. Państwa
Marek
Generalnie to wszystko,cokolwiek by to nie było,trzeba
koniecznie zaprezentować tak by nie tylko wzbudzić
zainteresowanie ale i wzbudzić refleksję na temat
przydatności oferowanego w celu poprawy standartu życia,
komfortu,etc,etc,etc.Innymi słowy skłonić do podjęcia
decyzji o dokonaniu zakupu.Nie od dziś jedni żyją zaspo-
kajając potrzeby innych i nie ma w tym nic złego.
Jest jednak typ reklamy ogłupiającej jak np.reklamy Ery!
„Era nadaje rytm” itp bzdury i banały rozmijające się z
rzeczywistością.
Podpisałem umowę i rozczarowanie.Za 49,- PLN/m-c era
udostępnia EDGE z szybkością od kilkuset b/s do kilkunastu
kb/s.Na reklamację jakości usług ob.bryziak (?) z boa
straszy karą w wysokości 2500,- złotych,po ripoście spuszcza na 1500,- .I pytanie:Czy oto tu chodzi?Ogłupić i złapać,przysłowiowego,jelenia i go doić?Gdy się buntuje?
Straszyć!
Przy tej szybkości transferu nie ma szans by choćby obejrzeć filmik z rozsyłanych przez Mirka.Po sekundzie i
kręci się kółko.Fonię rwie w pół słowa,tak że nie ma szans
cokolwiek zrozumieć!
Analogiucznie e-mail’a z dłuższym załącznikiem,żadnych szans wysłania,natomiast bryziak wypisuje bzdety w odpo-
wiedzi na reklamację że usługa funkcjonuje prawidłowo i usiłuje robić z mózgu wodę.Proponuje ściagnięcie ze strony
compresora który miałby poprawić parametry,podczas gdy
nie współpracuje z Vistą i żadnych szans uruchomienia.
Wniosek końcowy?Reklama bez względu na formę nie może rozmijać się ze stanem rzeczywistym i promować bezużytecznych bubli i szukać,przysłowiowych,głupich na lato!
Hej Mateusz,
napisałeś dużo mądrych rzeczy, ale niepotrzebnie atakujesz Mirka. Robi on dobrą robotę. Nie możesz zarzucać Mirkowi, że robi krzywdę swoim klientom, ja jestem jednym z nich , i nie czuję się zwolnionym od odpowiedzialności za efekty mojej działalności.
To ja wybieram, co uznaję za warte by zapłacić za usługi Mirka.
Może Ty jesteś informatykiem lub jakoś sobie radzisz ze sprawami technicznymi, ale nie każdy sobie z nimi poradzi.
Niektórzy mają pomysł a brak tej wiedzy technicznej. Ona kosztuje albo lata nauki albo czas nauczyciela.
Wiem, że jest dużo wiedzy za darmo, ale takimi metodami laik z dziedziny informatyki nigdy nie nadąży za pędzącym ekspresem jakim jest dzisiejszy świat internetu..
Ten wpis dotyczy ciekawego tematu jakim jest znaleźć sposób by cię zauważono w oceanie internetu.
Nie zgadzam się też z Twoją interpretacją, Mateuszu, co do używania darmowych filmów reklamowych z animoto – każdy taki film jest reklamą tego serwisu! Inna sprawa, że każda poważna firma nie pozwoli sobie na to by korzystać tylko z ograniczonych darmowych narzędzi oznaczonych jeszcze znakami innej firmy.
Na podsumowanie:
Mirek osiągnął cel dzięki tytułowi i modelce. Jeszcze nie widziałem tylu wpisów w tak krótkim czasie i … tylu emocji. O emocjach pisał wcześniej. Widzę tu kontynuację pomysłu.
Jeżeli taki tytuł trafił by np. do wp lub onetu to rzeczywiście zapchał by sobie serwer transferem, ale on adresuje go do swoich subskrybentów a jak trafi na Jego stronę jakiś nieaktywny to efekt osiągnięty (może przeczyta inne treści).
Czytelnicy bloga Mirka! Mirek użył metafory.
Jest jasno napisane, że „Twój marketing w Internecie musi działać na internautów, tak jak działa na mężczyzn naga modelka. „, nie napisał, że macie ładować na swoje strony gołe laski.
Czasem zastanawiam się czy komentujący faktycznie czytają to co autorzy blogów piszą, czy tylko skanują tekst i interpretują go wg tego o czym w danym momencie myślą.
Nie przesadzałabym z tymi patologiami społecznymi, które są spowodowane umieszczaniem modelek w reklamach. Mam wrażenie, że ten komentarz to raczej wynik emocji, niż jakichkolwiek statystyk i badań.
Co do drugiego komentarza, to zastanawiam się na jakiej podstawie Mateusz wygłasza tezy o tym co szkodzi i nie szkodzi innym, bądź co bądź dorosłym ludziom. Skąd ma tę wiedzę. Czy prowadziła badania klientów Mirka? Czy sam skorzystał i poczuł się oszukany? Czy ktoś, kto miał kurs u Mirka żalił mu się? Obawiam się, że jednak nie masz Mateuszu żadnych podstaw do wygłaszania takich twierdzeń i raczej kierują Tobą emocje…
Choć nie kupuję szkoleń Mirka uważam, że ma on prawo robić kursy jakie chce i wyceniać je tak jak chce i nikomu nic do tego. Daje na kursy gwarancję i jeśli komuś się nie spodoba, to może w każdej chwili odzyskać swoje pieniądze. A jeśli kogoś nie stać to po prostu nie kupi.
Takie są zalety wolnego rynku i bardzo mnie cieszy fakt, że każdy nas może z tego korzystać.
Zupełnie niepotrzebnie odwracasz uwagę od rzeczy, które napisałeś i które są warte rozważenia. Nagie ciało owszem może odwracać uwagę od produktu, ale też w określonych warunkach, które po prostu trzeba sprawdzić. Każdy produkt i grupę odbiorczą należy zbadać i są grupy do których nagie ciało przemówi. Np. kobiety, które kupują kremy wyszczuplające lub balsamy do ciała. Właśnie robimy w mojej agencji badania na ten temat, żeby się przekonać.
Co do animoto, przyznaję Ci rację, że wersja komercyjna do reklam jest płatna i trzeba na to uważać i dobrze czytać licencje programów. Pewnie to niedopatrzenie, ale myślę, że Mirek na pewno się tym zajmie i naprawi swój błąd, bo widzę, że dba o swoją reputację.
I tak właśnie pomyślałam, że to rodzaj metafory.
Czekam, aż sam się wypowie.
Tatuaż – piękny.
Pozwólcie, że i ja włączę się do dyskusji.
Mateuszu,przeglądałam Twój blog i filmiki video na YouTube, i jeśli chodzi o kwestię „prowadzenia za rękę” oraz rzekome „wyrządzanie krzywdy” z tytułu takiego postępowania, to muszę z całą odpowiedzialnością Ci powiedzieć, że nic bym z Twoich przekazów filmowych nie wyniosła, gdybym nie zaznajomiła się wcześniej z instrukcjami szkoleniowymi u Mirka. I za to jestem mu bardzo wdzięczna, jak również za inne umiejętności techniczne oraz możliwość wyboru metod marketingowych według własnego uznania (co już wcześniej inni ujęli w swoich komentarzach). Nikt mi nic nie narzuca, co najwyżej jasno tłumaczy, jak zastosować te sprawdzone na konkretnych przykładach rozwiązania w biznesie.
Odnośnie metafory z nagą modelką.
Na przykładzie tego, co ja robię, przekonałam się, jak duże znaczenie w przełożeniu na sprzedaż ma to celne przykuwanie uwagi do reklamy czy też konkretnej oferty.
Gdybym w reklamie swoich produktów w gazecie nie upierała się przy swoich gustach, i – w miejsce uroczego wodospadu (metafory) – zdecydowała się zamieścić zdjęcie pięknej kobiety, to skutek byłby chociażby taki, że ktoś by do mnie zadzwonił, aby żartobliwie poprosić o telefon tej „pięknej pani”, a ja miałabym możliwość rozmowy i kontakt bezpośredni z potencjalnym klientem.
A o to tu przecież chodzi.
I jeszcze jedna sprawa, którą zawdzięczam kursom u Mirka. Wiedza tam nabyta pozwala mi na własne eksperymenty z multimediami w Internecie, które mnie cieszą, chociaż nie bawią moich dzieci /zgodnie uważają, że mama nie powinna się tam eksponować/.
Jak widzicie, nawet moje dorosłe dzieci lepiej reagują na widok pięknej, młodej modelki.
Tak jak się tego spodziewałem, przyciągnąłem Waszą uwagę.
Koniecznie to zapamiętajcie: marketing zaczyna się od zwrócenia na siebie uwagi. Wcale nie chodzi zawsze o produkt. Najpierw chodzi o samą uwagę.
Zapewniam Was, że jeżeli chcecie przykuć uwagę swojego klienta, to musicie znaleźć to, co JEGO uwagę przykuwa. Często powstaje problem, bo co innego nam się podoba, a co innego Waszym klientom. Poza tym przykuwanie uwagi nie polega tak naprawdę tylko na zwracaniu uwagi tym co piękne. Czasem mogą to być rzeczy bulwersujące. Sami zauważcie jak dwie różne skrajności mamy w powyższych komentarzach. Czy się podobała ta modelka, czy nie, już sam tytuł przykuł uwagę. Pewno nawet nie musiałbym wstawiać tego zdjęcia. Użycie słowa „naga modelka” działa tak na wyobraźnię, że ludzie klikają – z ciekawości.
Jest cała seria takich standardów, które przyciągają uwagę. Będę o tym jeszcze pisał w przyszłości. Ważne aby stosować te „chwyty” z wyczuciem i odpowiednio dobrać do swojej grupy docelowej. To, że stosujemy ja to nazwałem „chwyty” nie zwalnia nas z odpowiedzialności za to co sprzedajemy później. Integralność i spójność własnej oferty to już jest jednak temat na inny artykuł.
Odnośnie usługi Animoto, to oczywiście, że jeżeli chcecie z niej korzystać komercyjnie, należy za nią zapłacić. Nie ma jednak przeciwskazań, aby nauczyć się tworzyć filmy na wersji podstawowej. Film który pokazałem nie jest do komercyjnej reklamy, to jest tylko pewna próbka z warsztatów. Nie zamieściłem jej do reklamy sklepu, tylko jako przykład zastosowania Animoto. To tak jak w wersjach edukacyjnych programów możemy tworzyć reklamówki, ale nie możemy ich później używać do faktycznej reklamy.
KimKolwiek!
Zaglądnij do słownika po wytłumaczenie słowa „samogwałt”: http://portalwiedzy.onet.pl/77118,,,,samogwalt,haslo.html
Piotrze!
Zgadzam się ze społecznymi i etycznymi zagrożeniami ze strony reklam opierających się zbyt mocno na ludzkiej seksualności. Na dłuższą metę może się to nie opłacać – przede wszystkim kobietom.
Powiem Wam wszystkim bez wyjątku: kurcze, fajne forum się tu zrobiło, Łauu! Jacy ludzie tu piszą, jestem pod wrażeniem!
Piszę to naprawdę szczerze. Temat wzbudzający emocje i działający na różnych płaszczyznach… Ale wszyscy dla mnie zdali egzamin dojrzałości w kategorii komunikacji.
Mirek, super ludzi skupiasz wokół siebie…
Tak trzymaj!
POZDRAWIAM PISZĄCYCH!
Mirku, przepraszam. Mam nadzieję, że mi wybaczysz. Oczywiście tylko środkowa część (o Animoto) jest prawdziwa (jednak, co do nagości, to też prawda), a reszta to PODPUCHA. :D
Chciałem sprawdzić, jak to działa w praktyce. Hehe. I było pewne, że jeżeli dam negatywny komentarz na Twój temat, to wzbudzę spore kontrowersje wśród Twoich czytelników.
No i co? Udało się! :D
Oczywiście wykonujesz świetną robotę, bo część ludzi tego naprawdę nie potrafi. Ja sam nie potrafię zainstalować bloga na własnym serwerze, nie jestem informatykiem (ktoś mi to wyżej zarzucił) i nie jestem prawie w ogóle techniczny. Znam techniczne podstawy i to mi wystarcza do zarabiania. ;)
Oczywiście w pewnych kwestiach mam odmienne zdanie, czasem nawet bardzo odmienne, ale to chyba dobrze. ;)
A jeżeli ktoś zagląda na forum.ebiznesy.pl, to wie, że jakiś miesiąc temu, szczerze polecałem warsztaty Mirka. ;)
To tyle z mojej strony.
Pozdrawiam wszystkich!
P.S. Jeśli ktoś poczuł się urażony, to przepraszam.
P.P.S. Nie jest ważne to, ile ktoś ma wiedzy, ale jak szybko potrafi ją zastosować w praktyce, a to właśnie dają warsztaty u Mirka. ;)
Ja moge jedynie dodac do tego wszystkiego ze Mirek na mnie nie zarobil ani zlotowki a dostalem tyle darmowej wiedzy ze ho ho. Swietna robota i trzymaj tak dalej. Ja obecnie zaczynam to samo co Mirek tylko branza inna. Bede nauczal i rozdawal ogrom wiedzy za darmo. Oczywiscie na wzor dzialan Mirka.
pozdrawiam,
Sylwek
Ktoś tu narzekał etyczność. A reklamy home.pl to co? Ogólnie nie popieram i mnie osobiście to zniechęca, tak więc, Autorze, nie trafiłeś ze stwierdzeniem „do takiego stopnia, że nie mogą się temu oprzeć”. Ba, bywa wręcz przeciwnie. Masz kobietę? Bo chyba nielojalny jesteś wobec niej :P (tak, wiem, że wszedłem na bardzo prywatną strefę, ale mnie nikt nie będzie mówił, że się nie mogę oprzeć mięsie, kiedy jestem weganem czy wegetarianinem)
Mimo wszystko pozdrawiam i doceniam starania ;)
Na mnie ta pani erotycznie nie działa zupełnie. W sumie, to chyba dobrze :-).
Nadal jednak zachwycam się jej „ubrankiem”.
Zaskoczyć czymś klienta…Hmmm.
Wprawdzie wybrałabym jednak coś innego ale sama koncepcja
to —> 10. Wg mnie, oczywiście.
Ania
Przydalby sie przyklad takiej oferty trafiajacej do cech LUDZKICH.