Robiłem ostatnio trochę zakupów w internetowych sklepach. Wszystkie sklepy w których kupowałem wymagały założenia konta. Z punktu widzenia sklepu jest to świetne rozwiązanie. Można utrzymywać kontakt z klientem. Z punku widzenia klienta nie zawsze to jest wygodne.

W jednym wypadku mogłem wybrać, czy chcę otrzymywać informacje ze sklepu. Tak też zawsze powinno być. Zgodnie z polskim prawem nie można klienta zmusić do otrzymywania informacji nie związanych z aktualnym zamówieniem.

Przy rejestracji w sklepie stosowane są różne rozwiązania. Zawsze jest jakaś nazwa użytkownika i hasło. Najczęściej nazwą użytkownika jest adres e-mail. Jest to bardzo dobre rozwiązanie.

Zdarzyło mi się, że musiałem wymyślać sobie nazwę użytkownika. Najgorsze jest to, że trzeba ją później pamiętać, kiedy ponownie będzie się chciało zamówić w sklepie. Na szczęście mam teraz programik do przechowywania haseł.

Konieczność zakładania konta wiąże się z koniecznością posiadania adresu poczty elektronicznej. Nadal wielu kupujących w moim internetowym sklepie klientów nie ma swojego adresu e-mail. Używają tylko przeglądarki WWW i zamawiają tam, gdzie nie jest wymagane podanie e-maila lub po prostu dzwonią. Jeżeli Twój sklep wymaga założenia konta i podania adresu e-mail, to pewną grupkę klientów będziesz tracił.

Jeżeli kupiłeś gotowy sklep, w którym nie możesz wyłączyć konieczności podawania adresu poczty elektronicznej, to daj chociaż możliwość zamówienia telefonicznego. Pamiętaj jednak, że masz mniej pracy z klientem, który wypełni formularz zamówieniowy na stronie internetowej, niż z klientem, którego dane Ty musisz sam notować.

Dlatego, jeżeli to tylko możliwe, wprowadź możliwość zamawiania w Twoim sklepie bez konieczności podawania adresu e-mail. A tych co mają pocztę elektroniczną zachęć do podawania jej adresu, rejestracji i zgody na otrzymywanie informacji ze sklepu dodatkowym rabatem lub upominkiem.

Jeszcze dodam, że raz spotkałem się z takim rozwiązaniem, że musiałem potwierdzać zamówienie klikając na odpowiedni link w mailu, który dostałem ze sklepu. Gdybym tego nie zrobił w ciągu 7 dni, zamówienie zostałoby unieważnione. Z punktu widzenia sklepu bardzo bezpieczne podejście. Jednak z punktu widzenia klienta, trochę uciążliwe.

Warto więc zastanowić się, czy wszystko co dla nas, prowadzących sklep, jest wygodne jest także dogodne dla klientów. W tej chwili jest coraz większa konkurencja w Internecie. Umożliwiając klientom szybkie złożenie zamówienia możesz często więcej zyskać niż zabezpieczając się wymaganiami, które z jednej strony chronią nas przed oszustami, ale z drugiej strony zniechęcają tych, którzy się spieszą.

Ale cóż, znam taki sklep, w którym właściciel mówi: „Jak się Panu nie podoba konieczność wpisania e-maila, to niech Pan nie zamawia.”. A przez telefon zamówień nie przyjmuje.