Rozmawiałem z pewnym sprzedawcą na Allegro, który skarżył się, że jego klienci nie chcą kupować w jego internetowym sklepie. Dwoi się i troi aby zachęcić ich do zaprzestania zakupów na Allegro i dokonywania zamówień przez sklep. No bo przecież „po co płacić te wysokie prowizje do Allegro”.
Zauważyłem, że coraz więcej sprzedawców kombinuje jak tu zwrócić uwagę klienta na to, że nie musi kupowac na Allegro, że mają swoją domenę ze sklepem. Jedną z najczęstszych metod jest używanie nazwy użytkownika zawierającą adres www. Co prawda od kilku lat nie można już używać w nazwie użytkownika na Allegro nazw z kropkami. Ale zamiast tego używany jest znak podkreślenia (lub jak to właśnie dziś słyszałem „podłoga” :) ).
Uważam, że takie działania na dłuższą metę nie mają sensu. Lepiej zacznij traktować Allegro jako specyficzny rynek, oddzielny od tego który powstaje wokół sklepu. Z roku na rok coraz więcej osób będzie wolało kupować w internetowych sklepach zamiast na aukcjach (dziś to już tylko tzw. aukcjach, bo w większości ze stałą ceną). Tak jak to jest właśnie w innych krajach. Pozostanie jednak pewna grupa klientów, która zawsze będzie wolała kupować na Allegro.
Są to ludzie, którzy są tak bardzo przyzwyczajeni do sposobu kupowania w tym aukcyjnym serwisie, że idea sklepowego koszyka jest im kompletnie obca. Nie obchodzi ich to, że Twoim zdaniem nie ma znaczenia przecież gdzie kupią. Nie chce im się po prostu uczyć obsługi czegoś nowego. Tak wiedzą co mają. Ich nie obchodzi to, że Ty musisz ponosić większe koszty i trudniej jest Ci obsługiwać sprzedaż na Allegro niż w sklepie. Ich interesuje ich wygoda. Przyzwyczajenia biorą górę.
W sklepie muszą zakładać sobie jakieś tam dodatkowe konto. Muszą pamiętać kolejne loginy i hasła. Muszą czekać na jakieś potwierdzenia. Muszą szukać towarów w jakiś nowy sposób. Bo przecież Ty masz inne kategorie niż na Allegro.
Być może lubią też porównywać. Na Allegro to jest podstawa. Z jednej strony możliwość wyszukania wielu unikalnych rzeczy w jednym miejscu, a z drugiej jednym kliknięciem można znaleźć czy ktoś czasem też nie sprzedaje to samo.
Lepiej więc buduj oddzielny rynek dla sklepu i oddzielny dla sprzedaży na Allegro. Zidentyfikuj grupę docelową klientów, która kupuje u Ciebie na Allegro. Zapytaj niektórych stałych klientów dlaczego kupują od Ciebie właśnie na Allegro. Zadzwoń i dowiedz się co sprawia, że nie chcą skorzystać z Twojego sklepu.
Być może w tej chwili ten rynek odbiorców na Allegro i w internetowym sklepie jest podobny. Sądzę jednak, że stopniowo będzie się on coraz bardziej od siebie różnił. Warto już dziś przyjąć założenie, że inaczej będziesz rozwijać sprzedaż w jednym i drugim kanale dystrybucji. Zacznij stosować inny marketing, inne teksty ofert i inne ceny. Zidentyfikuj różnice i podążaj za nimi. Zacznij wreszcie promocję sklepu poza Allegro. A wówczas nie będziesz już musiał stresować się, że klienci wolą kupować na Allegro. Po prostu to będzie inny rynek.
To wszystko brzmi jak artykuł sponsorowany przez Allegro… Mało przekonujące.
Teraz świadomie rezygnuję z prowadzenia szkoleń opłacanych przez Allegro, aby właśnie nie być o to posądzanym :)
Witam!
Mirku, podpisuję się obydwoma rękami pod tym co piszesz w artykule wyżej.
Pozdrawiam :-)