Zastanawiam się skąd w ludziach pojawia się tyle wrogości, zawiści i walki za wszelką cenę? Dzieje się tak w polityce, w biznesie, w sprzedaży, w tym również w sprzedaży internetowej.

Zawsze byłem wielkim zwolennikiem myślenia, ze przecież starczy dla wszystkich. Już niejednokrotnie przekonaliśmy się, że złowrogie zapowiedzi wyczerpania się różnych zasobów okazały się nieprawdziwe.

Moim zdaniem tak samo jest z pieniędzmi. Ileż to zła tworzy uganianie się za nim! Zupełnie niepotrzebnie. W ten sposób i tak nie zaznasz szczęścia. Zdobędziesz kasę i co? Skonsumujesz ją i co?

Najbogatsi zawsze w końcu dochodzą do wniosku, że wcale pieniądze nie są najważniejsze. Najważniejsze okazują się wartości.

Po co się więc zabijać? Dla pieniędzy czy dla polityki… Dobrze, że dziś powiązania ekonomiczne między krajami na świecie sprawiły, że wojny stały się nieopłacalne. Dzięki temu możemy spać spokojnie, że nikt do nas nie będzie strzelać, że nikt nie będzie nas bić – tylko dlatego, że jesteśmy inni.

Niestety wśród wielu ludzi budzi się gdzieś ta żądza zabijania w rywalizacji na polu marketingu i sprzedaży. Uganiają się tylko za tym, aby coś innym wcisnąć i zgarnąć za to pieniądze.

Co najgorsze dzieje się to często pod przykrywką szczerej pomocy innym. Często łatwo się zwieść, że komuś tak naprawdę zależy na tobie. A tak naprawdę zależy im przede wszystkim na sobie – ile to oni nie zarobią!

Czas nauczyć się rozpoznawać sprzedawców, którym naprawdę zależy na Twojej korzyści. Którzy są gotowi wziąć pełną odpowiedzialność za to co oferują. A kiedy im się nie udaje, potrafią uderzyć się w pierś i przyznać, że są gotowi zrobić wszystko, aby w końcu doprowadzić również Ciebie do sukcesu.

Ty też postanów, że takim sprzedawcą będziesz. Że to, co innym oferujesz, jest najlepszą dla nich propozycją jaką znasz, że dałbyś się pociąć, jeżeli jest inaczej.

Jeśli każdy by tak podchodził do sprzedaży, to zobacz jaka ogromna wartość wytworzyłaby się na świecie! A tak, to jest cała masa marnotrawstwa, wydawania pieniędzy, które nic nie wartościowego nie dają społeczeństwu.

Kiedyś jeden z internetowych marketerów powiedział mi: „Zobacz jakie to fajne. Zarabiasz na tym, że ludzie ci płacą za informacje o zarabianiu”. Wszystko  fajnie do momentu, kiedy twoją wartością jest naprawdę dobro innych. Niestety zbyt wielu zdarza się zapomnieć, że powinniśmy zarabiać wtedy, kiedy ludzie faktycznie zarabiają dzięki temu czego ich uczymy. W przeciwnym razie prowadzi to co najwyżej do… finansowej piramidy. Zaczynają zarabiać tylko ci, którzy też innych uczą zarabiać. Kiedy chcesz zarabiać na czymś innym, to okazuje się, że nie jest już tak łatwo.

Oferując cokolwiek w internecie kieruj się więc przede wszystkim dobrem swoich klientów. Stosuj wszelkie techniki marketingowe tylko w dobrym celu. Bądź doradcą, bądź pomocny, bądź „kaznodzieją” dobrej nowiny: „Oto coś, co z całą pewnością poprawi twoje życie. A jeśli tak się nie stanie, nie chcę Twoich pieniędzy!”.

Jeśli każdy by tak podchodził do sprzedaży, zobacz jaki fantastyczny byłby świat. Niestety wszyscy tacy nie będą. I pewno większość nie będzie. Ale ty, ty i Ty możesz stać się inny, inna,  możesz być lepszy, lepsza. Być może nie zawsze w sensie finansowych, ale na pewno w sensie dobra. Będzie nas coraz więcej. Głośmy dobry marketing. Głośmy odpowiedzialny marketing.