Kiedy się czegoś uczysz, na przykład sprzedaży internetowej, naturalne jest, że starasz się naśladować innych. Dobrze jeżeli naśladujesz właściwe osoby i właściwe rzeczy. Musisz być pewien, że to co naśladujesz naprawdę jest warte naśladowania.
Pamiętaj jednak, że nie zawsze wszystko u ciebie tak samo zadziała. Trzeba dostosowywać zdobywaną wiedzę do swojej sytuacji. W pewnym momencie jednak okazuje się, że jeżeli chcesz być unikalny na rynku i być zawsze przed swoją konkurencją, to musisz też wdrażać własne pomysły.
W sprzedaży chodzi też o to, aby zrobić coś, czego nie zrobił nikt dotąd. Aby być całkowicie unikalnym. Dlatego warto być od czasu do czasu kreatywnym. To jest właśnie coś, co uwielbiam w sprzedaży internetowej. Tu mam ogromne pole do popisu – kreatywność, to jest to co lubię najbardziej :)
Dlaczego tak łatwo w sprzedaży internetowej być kreatywnym? Bo masz tu do wyboru wiele różnych sposobów przekazu oraz komunikacja odbywa się za pomocą szybko zmieniających się technologii.
Trzeba też wspomnieć o zmianach społecznych w internecie. To chyba miejsce, gdzie najszybciej zachodzą zmiany, jeśli chodzi o relacje między ludźmi. To jest ogromne pole do popisu. Uważnie obserwuj jak te relacje się zmieniają, gdzie ludzie w internecie bywają, w jaki sposób zawierają znajomości itd. Wykorzystaj te obserwacje dla swoich pomysłów.
Koniecznie stwórz w swojej firmie coś w rodzaju grupy kreatywnych pomysłów na sprzedaż.
Czy w sprzedaży internetowej już wszystko wymyślono?
Inaczej mówiąc: moja ulubiona „Fioletowa krowa” Setha Godina. Bardzo ją polecam.
Kłania się Strategia Błękitnego Oceanu – koncepcja wg. której jest się unikatowym, wyprzedza konkurencję o całe lata świetlne. Zaraz, zaraz, nie ma się wtedy bezpośrednich konkurentów.